środa, 15 maja 2013

I'AM ON DIET

Witajcie ! 

Postanowiłam, że przechodzę na dietę. Po prostu jestem za gruba. 

Po pierwsze codzienne godzina morderczych ćwiczeń odchudzających i wzmacniających ! 

Po drugie maksymalnie 800 kcal dziennie. Jak narazie. Później zmniejsze do 600kcal. 

Albo moze wogule przestane jesc ? Chociaz sama nie wiem. Musze miec sile by cwiczyc ! 

No i wody tez za duzo pic nie moge bo sie napompuje cala i bede jak jakis worek celulitu. 

Wogule mam tyle celulitu i jeszcze te rozstepy i mój krzywy ryj, masakra totalna, moze jak sie wychudze to wyładnieje ! 
 

Pomyślicie że to pewnie jakaś paranoja. Ale no spójrzcie jak ja wyglądam : 







Widzicie ten tłuszczyk pod pachami? Masakra trzeba to spalić ! 

.

.

.

.

.

.

.

.

.

 
spokojnie... nie mówie serio. 
 


TYPOWA KOBIETA




Liczba kobiet będących na diecie drastycznie wzrasta. Jest to spowodowane mediami. Gazety promują wychudzone modelki, wspomagane photoshopem. W ten sposób kreują obraz ideału do którego każda kobieta dąży. Mówie kobieta, gdyż zwykle to dotyczy płci pięknej, ale istnieją także inne przypadki :) 

Jednak czy "płeć piękna" rzeczywiście jest już taka piękna gdy zanika kobiecość ? 

 


ZDROWE ODZYWIANIE A ODCHUDZANIE

To różnica i to duża. Zdrowe odżywianie to jedzenie zgodnie z piramidą żywieniową, dostarczanie organizmowi mnóstwo vitamin, minerałów, białka,  wszystkiego co najlepsze. Zdrowe jest też uprawianie sportu, lecz nie zmuszaj się, to ma być przyjemność.
A odchudzanie, tzw. "dieta" to dobieranie jedzenia o najmniejszej możliwej kaloryczności, mordercze ćwiczenia...  Ciągłe patrzenie w lustro, mierzenie, ważenie. Stąd już krótka droga do anoreksji. 






ANOREKSJA I BULIMIA

Te dwie choroby czesto się nam mylą. Obie są chorobami psychicznymi. Są spowodowane niską samooceną, brakiem pewności siebie, problemami, kompleksami. Chore dziewczyny odchudzając się chcą stać się lepsze, piękniejsze... 
Anoreksja to jadłowstęt. Chory je znikomo, lub wogule. Drastycznie chudnie. 
Bulimia to strach przed utyciem. Bulimicy staraja sie odchudzic, lecz w chwili slabosci rzucaja sie na jedzenie. Przez wyrzuty sumienia wymuszają wymioty. 



GDY TO NIE CHOROBA

Trzeba też pamietać że odchudzanie nie zawsze jest wywołane naciskiem społeczeństwa, lecz po prostu sporą nadwagą. W takiej sytuacji należy pamiętać, że efekty nie pojawią się z dnia na dzień, a dietę powinno się urzymywać przez cały czas by uniknąć efektu jojo. I oczywiscie najbezbieczniej skonsultować się z dietetykiem. 




CHUDSZA = LEPSZA, SZCZĘŚLIWSZA ?

Ojj nie nie ! Mit. Ludzie marzący o szczupłej sylwetce, wciąż doszukujący się niedoskonałosci tam gdzie ich nie ma wcale nie bedą szczęśliwsi gdy już schudną. Najgorszy sam proces odchudzania. Niepotrzebnego odchudzania. Dana osoba zamiast cieszyć się życiem wciąż myśli o pilnowaniu kalorii, ćwiczeniach. A w tym czasie można by spotkać się ze znajomymi lub chociazby zażyć troche aktywności fizycznej (wywołuje produkcje endorfin - hormonów szczęścia). 
Również jedzenie jest wielką przyjemnością, którą z trudem odmówić. Często ludzie będący na diecie z utęsknieniem wyczekują wyznaczonej na posiłek pory, by zanużyć zęby w pysznej sałatce... 
I właśnie dlatego zwykle grubi, nie przejmujący sie wagą ludzie są szczęśliwsi.

 


I PO CO TO WSZYSTKO ?

By mieć 5 kg mniej, po czym bedzięmy chcieli mniej i mniej. Bedziemy sfrustrowani, bo waga nie spada. A może się zepsuła? Ehh według niej przecież mam BMI 17, to o wiele za dużó. Grubas. 
Naprawdę myślisz, że to -5kg sprawi, że bedziesz wyglądać lepiej na plaży? 
Spójrz w lustro i spytaj sama siebie czy naprawdę ci to potrzebne. Czy nie lepiej iść potańczyć i po prostu być szczęśliwym..?


18 komentarzy:

  1. Jak można się tak głodzić ? To jest jakaś choroba.-.-

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I tu wlasnie widac kto czyta CALEGO posta a kto nie.

      Usuń
    2. Czytałam całego posta i wiem, że jesteś przeciwna, musiałam źle dobrać słowa po prostu. Przepraszam. Postaram się następnym razem napisać o co mi chodzi. :) Mam nadzieję, że się nie gniewasz. :)

      Usuń
  2. Wydaje mi się, że 600 czy 800 kalorii to jest zbyt mało. Jedz zdrowiej i biegaj codziennie. Godzina biegania spala około 800 kalorii ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytaj posta od deski do deski albo sie nie wypowiadaj

      Usuń
  3. Świetny post ;) napewno zamienię coś w swoim życiu haha :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nareszcie jakas osoba uczciwie wszystko czytajaca. Polać ci !

      Usuń
  4. rzeczywiście, teraz widzę napis 'spoko, nie mówie serio' ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. wariatka:-) na początku czytając posta chciałam krzyczeć na Ciebie:-) fajny temt posta brawo:-)

    OdpowiedzUsuń
  6. to zapraszam do obserwowania na tym portalu:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Można się odchudzać, ale bez przesady. Takie marne, chude wcale nie ładniejsze ;d

    OdpowiedzUsuń
  8. bardzo łatwo stracić kontrolę! dążenie do perfekcji to jakiś obłęd i choroba, każdy ma wady i należy je akceptować!
    pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  9. hmmm.. to bardzo skomplikowane! też się właśnie odchudzam! i ćwicze z chodakowską (o tym w najnowszym poście przeczytasz). Powiem Ci, że miałam bulimie... ale już jest dobrze. ja mam problem taki, że uwielbiam jeść! i itak mam super przemiane materii bo na tle ile jem powinnam wazyć 65 kg a nie 50!

    OdpowiedzUsuń
  10. też myślałam, żeby zacząć ćwiczyć ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie oceniaj siebie w taki sposób ; )
    Każdy jest ładny na swój wygląd ; )

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja ćwiczę prawie dwa miesiące :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Zaraz gdy zaczęłam czytać początek pomyślałam sobie 'kolejna łatwowierna, która sądzi, że jak będzie mniej jeść to wyjdzie jej to na dobre'. Pierwsza myśl u mnie 'zaraz jej chyba to wyperswaduję długim monologiem o odżywianiu i fitnessie'. Haha! A tu taka niespodzianka. Dla mnie sam fitness i zdrowy tryb życia jest totalną zajawką. Kiedyś należałam do osób, które wolały przesiedzieć przed telewizorem, pojeść i tak mógł przelecieć cały dzień. Teraz codzienność bez żadnego ruchu jest dla mnie dniem straconym.Chudsza równa się szczęśliwa? Przyznam Ci, że w przypadku gdy ktoś ma już konkretniejszą nadwagę to dla takiej osoby odmiana jest ogromnym szczęściem. Czasami dążenie do tego 'medialnego ideału' daje kobietą tą jego odrobinę, ale mimo wszystko tak jak Ty jestem przeciwna takiemu 'wyścigu szczurów'- wtedy już tylko się niszczymy nie tylko pod względem fizycznym, ale przede wszystkim nasza psychika napędzana tym wszystkim jest w okropnym stanie. Bardzo dobre podejście, ale pamiętaj być fit nie oznacza katorżniczych diet i ćwiczeń!:) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Skomentuj, dla ciebie to tylko stukniecie kilka razy palcem w klawiature a dla mnie ogromna motywacja :)
Nie musisz linkowac bloga, zawsze wchodze na blogi komentujacych i zostawiam po sobie komentarz :)
Jesli ci sie podoba zaobserwuj :)