Witajcie !
Postanowiłam, że przechodzę na dietę. Po prostu jestem za gruba.
Po pierwsze codzienne godzina morderczych ćwiczeń odchudzających i wzmacniających !
Po drugie maksymalnie 800 kcal dziennie. Jak narazie. Później zmniejsze do 600kcal.
Albo moze wogule przestane jesc ? Chociaz sama nie wiem. Musze miec sile by cwiczyc !
No i wody tez za duzo pic nie moge bo sie napompuje cala i bede jak jakis worek celulitu.
Wogule mam tyle celulitu i jeszcze te rozstepy i mój krzywy ryj, masakra totalna, moze jak sie wychudze to wyładnieje !
Pomyślicie że to pewnie jakaś paranoja. Ale no spójrzcie jak ja wyglądam :
Widzicie ten tłuszczyk pod pachami? Masakra trzeba to spalić !
.
.
.
.
.
.
.
.
.
spokojnie... nie mówie serio.
TYPOWA KOBIETA
Liczba kobiet będących na diecie drastycznie wzrasta. Jest to spowodowane mediami. Gazety promują wychudzone modelki, wspomagane photoshopem. W ten sposób kreują obraz ideału do którego każda kobieta dąży. Mówie kobieta, gdyż zwykle to dotyczy płci pięknej, ale istnieją także inne przypadki :)
Jednak czy "płeć piękna" rzeczywiście jest już taka piękna gdy zanika kobiecość ?
ZDROWE ODZYWIANIE A ODCHUDZANIE
To różnica i to duża. Zdrowe odżywianie to jedzenie zgodnie z piramidą żywieniową, dostarczanie organizmowi mnóstwo vitamin, minerałów, białka, wszystkiego co najlepsze. Zdrowe jest też uprawianie sportu, lecz nie zmuszaj się, to ma być przyjemność.
A odchudzanie, tzw. "dieta" to dobieranie jedzenia o najmniejszej możliwej kaloryczności, mordercze ćwiczenia... Ciągłe patrzenie w lustro, mierzenie, ważenie. Stąd już krótka droga do anoreksji.
ANOREKSJA I BULIMIA
Te dwie choroby czesto się nam mylą. Obie są chorobami psychicznymi. Są spowodowane niską samooceną, brakiem pewności siebie, problemami, kompleksami. Chore dziewczyny odchudzając się chcą stać się lepsze, piękniejsze...
Anoreksja to jadłowstęt. Chory je znikomo, lub wogule. Drastycznie chudnie.
Bulimia to strach przed utyciem. Bulimicy staraja sie odchudzic, lecz w chwili slabosci rzucaja sie na jedzenie. Przez wyrzuty sumienia wymuszają wymioty.
GDY TO NIE CHOROBA
Trzeba też pamietać że odchudzanie nie zawsze jest wywołane naciskiem społeczeństwa, lecz po prostu sporą nadwagą. W takiej sytuacji należy pamiętać, że efekty nie pojawią się z dnia na dzień, a dietę powinno się urzymywać przez cały czas by uniknąć efektu jojo. I oczywiscie najbezbieczniej skonsultować się z dietetykiem.
CHUDSZA = LEPSZA, SZCZĘŚLIWSZA ?
Ojj nie nie ! Mit. Ludzie marzący o szczupłej sylwetce, wciąż doszukujący się niedoskonałosci tam gdzie ich nie ma wcale nie bedą szczęśliwsi gdy już schudną. Najgorszy sam proces odchudzania. Niepotrzebnego odchudzania. Dana osoba zamiast cieszyć się życiem wciąż myśli o pilnowaniu kalorii, ćwiczeniach. A w tym czasie można by spotkać się ze znajomymi lub chociazby zażyć troche aktywności fizycznej (wywołuje produkcje endorfin - hormonów szczęścia).
Również jedzenie jest wielką przyjemnością, którą z trudem odmówić. Często ludzie będący na diecie z utęsknieniem wyczekują wyznaczonej na posiłek pory, by zanużyć zęby w pysznej sałatce...
I właśnie dlatego zwykle grubi, nie przejmujący sie wagą ludzie są szczęśliwsi.
I PO CO TO WSZYSTKO ?
By mieć 5 kg mniej, po czym bedzięmy chcieli mniej i mniej. Bedziemy sfrustrowani, bo waga nie spada. A może się zepsuła? Ehh według niej przecież mam BMI 17, to o wiele za dużó. Grubas.
Naprawdę myślisz, że to -5kg sprawi, że bedziesz wyglądać lepiej na plaży?
Spójrz w lustro i spytaj sama siebie czy naprawdę ci to potrzebne. Czy nie lepiej iść potańczyć i po prostu być szczęśliwym..?